Sakiewicz: Symbol LGBT zaczyna się kojarzyć z tym, co sierp i młot czy swastyka
Nie cichnie echo zapowiedzi "Gazety Polskiej" o dołączeniu do jednego ze swoich numerów wlepek z napisem "Strefa wolna od LGBT". Wczoraj głos w tej sprawie zabała ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. "Jestem rozczarowana i zaniepokojona tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji. Szanujemy wolność słowa, ale musimy wspólnie stać po stronie takich wartości jak różnorodność i tolerancja. #WszyscyJesteśmyRówni" – napisała na Twitterze Georgette Mosbacher. Do jej wpisu na Twitterze odniósł się redaktor naczelny "Gazety Polskiej". "Wolność oznacza, że ja szanuje Pani poglądy a Pani moje. Sprzeciwiamy się jedynie narzucaniu poglądów siłą. Bycie działaczem ruchu gejowskiego nie czyni nikogo bardziej tolerancyjnym. Polacy kochają wolność i znają od wieków słowo tolerancja. Dlatego wspierali powstanie USA" – odpowiedział.
Dziś Tomasz Sakiewicz odniósł się do tej sprawy na antenie TV Republika. Jak wyjaśnił, akcja jest odpowiedzią na liczne głosy czytelników, którzy domagali się reakcji na atakowaniu osób, którzy sprzeciwiają się ideologii LGBT. – Ludzi trzeba szanować wszystkich, nawet jeśli są to homoseksualiści. Mamy prawo również krytykować swoje poglądy nawzajem. Jeśli jednak niszczy się wizerunki, uważane przez nas za święte, atakuje się wręcz duchownych – należy reagować – powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
Sakiewicz wyraził podląd, że symbol LGBT zaczyna się niektórym kojarzyć z tym, czym był sierp i młot czy swastyka. – Być może przyświecają im dobre intencje. Za komunistami też stały dobre intencje. Bardzo często za strasznymi ideami stoją dobre intencje. Nie wiem jak daleko zamierzają pójść, ale wyrzucanie z pracy, z uczelni, poniżanie ludzi wierzących, ataki na miejsca dla nas święte to już za wiele – wskazywał.